Drugi dzień – sucho ale pochmurno

Flaga z czarnym gryfem w koronie na żółtym tle przed jednym z domów w Swornychgaciach przypomina nam, że jesteśmy na Kaszubach. Trasa szlaku prowadzi nas nad jeziorami: Wytoczno, Łąckie i Dybrzyk. Leśna ścieżka jest wąska i wije się pośród sosen na skarpie. W dole pomiędzy drzewami prześwituje woda jeziora. Są też fragmenty gdy idzie się tuż nad samą wodą szerokiej tutaj Brdy. Cały czas lasem w ciszy przerywanej jedynie przez odgłosy gęsi lecących na swoje zimowiska w cieplejsze rejony. Co jakiś czas obserwujemy kolejne klucze ptaków.

Kolejnymi punktami na trasie są atrakcje wodne w postaci zapory Mylof i Wielkiego Kanału Brdy. Jeszcze tylko rzut okiem na hodowlę pstrąga i przyspieszamy. Zaczyna się zmierzchać więc wyciągamy nogi aby osiągnąć Rytel i poszukać stanicy kajakarskiej nad rzeką. Zadanie okazało się trochę trudne nawigacyjnie z powodu zmiany przebiegu drogi dojazdowej do miejsca gdzie znajduje się wiata i pomost. Namiot rozbiliśmy już przy zapadających ciemnościach, a kolację przyrządzaliśmy z pomocą czołówki. Na szczęście była wygodna wiata z ławkami więc mieliśmy komfortowe warunki. Zasnęliśmy nie wiadomo kiedy po 31 km wędrówki z plecakami.

Trzeci dzień odkryjesz po kliknięciu na stronę 3 poniżej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *