Zima, zima i po zimie

Ten sezon zimowy nie był dla nas zbyt intensywny. Na początek pojechaliśmy w Beskid Sądecki pochodzić po okolicy wsi Jaworki. Na początek w ciszy i spokoju mogliśmy delektować się przejściem Wąwozem Homole. Trafiliśmy na ciekawe warunki pogodowe, co uczyniło część wycieczek niezwykle urozmaiconymi. A to szron tworzył ciekawą oprawę, ale …

Wszędzie wiało

Po grudniowym białym szaleństwie czuliśmy niedosyt zimy, dlatego spakowaliśmy narty biegowe i ruszyliśmy znów na południe, ale tym razem na zachodni kraniec. Przedtem sprawdzaliśmy nerwowo pogodę przez kamerkę internetową z widokiem na Polanę Jakuszycką. Mazowsze jakoś zima wyraźnie omijała, a tam białego na szczęcie nie brakowało, choć przed naszym przyjazdem …

Wszędzie biało

Grudniowe Bieszczady Najlepszy czas na wyciszenie od natłoku bodźców, które docierają do nas ze wszystkich stron: zamów, nie odkładaj na później, kup teraz, promocja, black Friday trwający przez pół listopada, ale także zrób podsumowanie roku, pozamykaj wszystkie projekty przed świętami (tak jakby po świętach świat miał się skończyć), a na …

Ruszyła maszyna

Ozdoby świąteczne 🎄🎅 czas już schować do przechowania na kolejny grudzień🎇.  Teraz gdy dzień wyraźnie się już wydłuża można rozpędzić maszynę treningową. Najpierw nieśmiało ale za to korzystając z uroków zimy wybiegaliśmy się na nartach w Jakucji. Było przecieranie zasypanych w białym puchu śladów, podziwianie świerków uginających się pod białymi …

A w Szklarskiej zima o jakiej marzyliśmy od dawna

Ostatnio prawie wcale nie biegamy, ani wieczorami, ani rano też zresztą. Darkowi z rzadka udaje się gdzieś kawałek przejechać rowerem, ale tylko blisko domu. Ja ograniczyłam rower do zera, bo ciągle jakieś przeszkody: a to za ślisko, a to nie odśnieżyli mi ścieżki, a potem znów nastały siarczyste mrozy. Niby …

Las zaprasza na bieganie

Zimę jak do tej pory mamy łagodną. Mizerne opady śniegu nie pozwalają na odkurzenie nart biegowych, zatem biegamy po okolicznych mazowieckich lasach nożnie. Dziś obiegaliśmy szmat lasu: z Międzylesia do Karczmy Wiązowskiej przy dk 17 i z powrotem. Przy okazji powspominaliśmy jak to latem jeździliśmy 17-tką na szosówkach, a potem …

piernikowo, prezentowo, zimowo

DAR-owa piekarnia pracowała w tym roku przed Bożym Narodzeniem wyjątkowo intensywnie. Na początek upiekliśmy partię pierniczków. Dobrze, że przepis był expresowy i nie trzeba było z ciastem czekać dwa tygodnie. Niestety pierwsza partia pierniczków jakoś szybko i niepostrzeżenie się zmniejszyła aż wreszcie prawie zupełnie się zdematerializowała. Nie było rady, trzeba …

Złoto na nartach

Dziś podczas Zimowych Igrzysk w Soczi Justyna Kowalczyk startowała z Krasnej Polany, a my w tym samym czasie ruszyliśmy z Polany Jakuszyckiej. Trasa świeżo wyratrakowana, ślad ładny, ale mozolne wspinanie się na Stanisława dało nam popalić. Szczególnie odcinek od Rozdroża w górę do kopalni. Potem było lżej, choć już bez …

Z pamiętnika zawodnika

Przypomniały mi się wpisy na forum biegowki.pl o przygotowaniach do Biegu Piastów. Różni forumowicze pisali tam o swoich wyczynach, ale chyba najwięcej było regularności w ćwiczeniach Bombika. Ten to miał zacięcie, szczególnie gdy przed sezonem właściwym ćwiczył ramiona. Biegacz narciarski musi mieć silne nie tylko nogi, ale i mięśnie kończyn …

Zmroziło nas

Przy wskazaniu termometru do minus pięciu i braku wiatru Darkowi udawało się jeszcze jeździć rowerem, choć byli tacy którzy uważali to za spory wyczyn. Nie były to co prawda długie treningi, ale poruszanie się komunikacyjne na nazwijmy to średnim kilometrażu. Przy odpowiedniej logistyce i opracowaniu zestawu odzieży dawało się prawie …