Malowane pędzlem

Wakacje szybko się zaczęły i jeszcze szybciej się skończyły Jezioro płaskie, spokojne i błękitne niebo Czego więcej chcieć? Wystarczy cisza, tylko od czasu do czasu przerywana łopotem skrzydeł kormorana lub łabędzia; w trzcinach przybrzeżnych ciche szczebiotanie trzcinniczka, albo przenikliwe zawodzenie nawołujących się żurawi. W tej ciszy i w przyjemnych dla …

mazurskie kręcenie

Wakacyjnie zaplanowaliśmy odkurzyć nasze szosówki. Wisiały na kołkach od ostatniego startu w triatlonie i żal było patrzeć, że mija kolejne lato, a my na nich nie jeździmy. A przecież to takie fajne, lekkie rowerki. No i wzięliśmy je na Mazury. Zrobiliśmy na miejscu cztery wycieczki. Było szybko na tyle ile …

Odzyskać równowagę

Lato w tym roku przyszło bardzo szybko. Nawet za szybko. Może to wpływ ocieplenia klimatu? W każdym razie przeskok prosto z zimy w konkretne lato miał miejsce w drugi kwietniowy weekend, czyli akurat wtedy gdy po kilkunastu mocno i uczciwie przepracowanych biegowo tygodniach wypadł nasz start w maratonie. W przeddzień …

Trening kolarski w grupie

Trafiła się nam nie lada gratka: trening kolarski na szosie i do tego w jakim doborowym towarzystwie. Inicjatorem spotkania był kolega klubowy Paweł – aktualny Mistrz Polski w swojej kategorii w triatlonie na dystansie olimpijskim. Dołączyli:– Sylwek – zawodowy kolarz szosowy, potem biegacz, obecnie razem z bratem prowadzi serwis w …

Krótko na szosie

W przerwie między obserwacją zmagań pływaków podczas MŚ w Barcelonie, postanowiliśmy przewietrzyć nasze szosówki. Ubraliśmy się w stroje kolarskie i śmignęliśmy w stronę Powsinka. Objechaliśmy trasę HabdzinMana aby sobie przypomnieć o co chodzi, a raczej jak się kręci na szosie. Od wrześniowego powieszenia rowerów na haku byliśmy pierwszy raz w …

Ostatni sobotni rower

W tym sezonie to już raczej ostatni sobotni wypad za miasto na rowerach szosowych. To znaczy jeszcze pewnie będzie nie jedna okazja pojeździć, ale to już tak bardziej dla przyjemności, a teraz jeszcze bardziej treningowo, ostatnie szlify przed wrześniowym sprawdzianem. Trasa standardowa, tylko start z innego miejsca, bo z Wiązowny …

W domu najlepiej

Pożegnaliśmy już jezioro i trasy biegowo-rowerowe. Ostatni dzień był mocno deszczowy więc nie żal było opuszczać mazurskie wsie. Tylko bociany jeszcze zostały, ale i one niedługo odlecą. Zanim jednak i my będziemy odpoczywać na dobre zostały nam jeszcze dwa tygodnie ostatnich szlifów i potem będziemy już tylko czekać na wzrost …

Więcej roweru

Cały piątek przygotowywaliśmy się mentalnie na ten dzisiejszy długi dzień. Nawet nie zrobiliśmy porannego rozruchu biegowego zakończonego rytualną kąpielą w jeziorze. Warto było oszczędzać siły. Niedługo po śniadaniu zaopatrzeni w małą wałówką w kieszonce koszulki kolarskiej ruszyliśmy. Początkowo we trójkę: Renata, Darek i Przemek. Po kilkunastu kilometrach Przemek odłączył się na …

Styrmać się

Większość normalnych ludzi w weekend odpoczywa. Myślą tak: zmęczyć się? po co? Ale nie wiedzą, że jak człowiek się porządnie zmęczy, to potem wszystko wydaje się przyjemne i łatwe. Na mazowieckich równinach styrmać się za bardzo nie można. Ale kilometrów można nakręcić tyle ile czasu do zachodu słońca i też …

5 godzin z Vitesse

Zostaliśmy testerami strojów triathlonowych Vitesse. Mamy do dyspozycji stroje w dwóch wersjach: damskiej i męskiej. Postanowiliśmy rzucić tym dwóm szmatkom wyzwanie i zabraliśmy je na długą przejażdżkę rowerową zakończoną krótkim biegiem. Byliśmy ciekawi jak taki kawałek materiału poradzi sobie na rowerze podczas 5 godzin jazdy. Od rana było dziś słonecznie …