Między jednym szlakiem a drugim

Wypalenie czyli zmęczenie od nadmiaru Tak chyba można nazwać długie milczenie po długo trwającej wyprawie, poprzedzonej przygotowaniami, a potem pozostawiającej mocny ślad w postaci nagromadzonych wrażeń. Prawdopodobnie nie było nic co mogłoby przyćmić coś co tak bardzo długo trwało. Dlatego potrzebna była przerwa dająca równowagę dla ciała i umysłu. Dla …

Malowane pędzlem

Wakacje szybko się zaczęły i jeszcze szybciej się skończyły Jezioro płaskie, spokojne i błękitne niebo Czego więcej chcieć? Wystarczy cisza, tylko od czasu do czasu przerywana łopotem skrzydeł kormorana lub łabędzia; w trzcinach przybrzeżnych ciche szczebiotanie trzcinniczka, albo przenikliwe zawodzenie nawołujących się żurawi. W tej ciszy i w przyjemnych dla …

mazurskie kręcenie

Wakacyjnie zaplanowaliśmy odkurzyć nasze szosówki. Wisiały na kołkach od ostatniego startu w triatlonie i żal było patrzeć, że mija kolejne lato, a my na nich nie jeździmy. A przecież to takie fajne, lekkie rowerki. No i wzięliśmy je na Mazury. Zrobiliśmy na miejscu cztery wycieczki. Było szybko na tyle ile …

Wakacyjnie, na luzie

Zgodnie z ostatnio występującym w turystyce trendem spędziliśmy wakacje w Polsce. Miejsce wybraliśmy już bardzo dawno, zanim dowiedzieliśmy się o tym, że Polacy zaczęli decydować się na spędzanie swojego letniego wypoczynku nad bałtyckimi plażami albo w Tatrach. Podeszliśmy do sprawy sentymentalnie i pojechaliśmy nad jezioro Świętajno gdzie bywaliśmy podczas trzech …

Zabawy na dworze i w Dworze

Kolejny szalony weekend – pojechaliśmy 200 km żeby przejechać się kilka razy w tę z powrotem na rowerze i zmoczyć w jeziorze, bo o pływaniu nie było mowy. Do tego to nie były żadne zawody ani kolejny trening, tylko profesjonalna sesja fotograficzna w plenerze. Za miejsce naszych prób stania się …

Pływanie, rower i to coś pomiędzy, czyli T1

Nowy tydzień rozpoczęliśmy dniem odpoczynkowym. Po 20 godzinach treningów zastosowaliśmy cały arsenał środków wypełniający dzień wolnego. W naszym wydaniu oznaczało to wycieczkę kajakiem na drugi koniec jeziora, ale były też leżaki na plaży, a wieczorem niespodzianka, czyli sauna. Już od kolacji kładł się dym z opalanego drewnem pieca. Nagrzane kamienie polewaliśmy gorącą wodą i temperatura doszła …

Trochę biegania i pływania

Mieliśmy biegać na stadionie, ale jechać specjalnie na stadion do Szczytna wczesnym rankiem jakoś nie mieliśmy ochoty, zwłaszcza, że w lesie znaleźliśmy fragment drogi o względnie równej nawierzchni. Darek dokonał stosownych obliczeń, potem zrobiliśmy oznaczenia i biegaliśmy wahadłowo odcinki o różnej długości. Były to odpowiednio: 2000, 1600, 1200, 800 i …

Na grzyby, na ryby, a może jeszcze na rower

Obóz triatlonowy nad jeziorem Świętajno właśnie się rozpoczął. Będzie tylko jeden turnus i dwoje uczestników, za to plan jest dość intensywny i zakłada po dwa treningi dziennie. Rano rower, albo bieganie, a potem na leżaczki na plaży. I odpoczynek aż do obiadu, no chyba, że jeszcze jakieś pływanie relaksacyjne z kormoranami. …

Płyń i biegaj z głową

Triatlon w Sierakowie, któremu razem z Darkiem jako imprezie postawiliśmy piątkę za organizację, za trasę kolarską i piątkę z minusem za biegową, przeszedł już do historii i jest co wspominać.   Po pierwsze i przede wszystkim pływanie. Jeszcze zimą gdy zapisywaliśmy się z grupą koleżanek i kolegów z IM2010 na …