Między jednym szlakiem a drugim

Wypalenie czyli zmęczenie od nadmiaru Tak chyba można nazwać długie milczenie po długo trwającej wyprawie, poprzedzonej przygotowaniami, a potem pozostawiającej mocny ślad w postaci nagromadzonych wrażeń. Prawdopodobnie nie było nic co mogłoby przyćmić coś co tak bardzo długo trwało. Dlatego potrzebna była przerwa dająca równowagę dla ciała i umysłu. Dla …

Mamy pieska w rodzinie

Najpierw zawsze były koty. Jeden, potem dwa. Teraz pojawił się piesek. Mieszka co prawda daleko, ale czujemy jakby był blisko. To taki nowy domownik na odległość. Może jak już wrócimy z wirtualnej rzeczywistości do normalnej (czytaj: przedpandemicznej) to Sherlock odwiedzi nas realnie. Na razie śledzimy jego rozwój oraz edukację w szkole dla psów. Sherlock bardzo lubi spacery, bieganie po plaży, gryzie zabawki (szczególnie gdy wypadały mu zęby mleczne) i nadal jeszcze rośnie.

2020

Wszyscy oceniają rok 2020 jako wyjątkowy z powodu swojej kombinacji cyfr. Wydaje się, że to tak niedawno witaliśmy rok 2000, a to było dokładnie 20 lat temu. Wtedy tej zmianie daty towarzyszył dreszczyk niepewności, głównie z powodów informatycznych, bo nikt nie wiedział co się stanie z komputerami gdy 1999 zmieni …

Czeladnik czy już mistrz?

Tak się złożyło, że ja i Darek uzyskaliśmy dawno temu tytuł czeladnika. Każde z nas w innym rzemiośle: cukiernictwo to domena Darka, a ja jako terminator krawiectwa lekkiego. Jednak nie otworzyliśmy własnych warsztatów, gdyż nasze majstersztyki nie doszły aż tak wysoko i nie wyzwoliliśmy się do stopnia mistrza. Może dlatego, …

Na bogato, czyli feeria w płaskim kraju

Uwaga, dziś będzie feerycznie, czyli za definicją zaczerpniętą ze słownika języka polskiego PWN: feeria 1. «bogactwo i różnorodność mieniących się barw, pulsujących świateł lub wibrujących dźwięków» 2. «widowisko teatralne oparte na wątkach fantastycznych, posługujące się efektami muzycznymi, świetlnymi itp.»   Wątek fantastyczny w naszym codziennym kraju jest zwykle w wydaniu z dodatkiem „+”, ale …

Święta w Holandii

Ponoć jesteśmy nowoczesnymi rodzicami. Dlatego tak łatwo i szybko zdecydowaliśmy się na spędzenie świątecznego czasu inaczej niż według polskiej tradycji. Choć trochę polskich smaków i zapachów zabraliśmy ze sobą. Ale po kolei. Wspólnie z Adamem, który nie uznał naszego pomysłu za zbyt szalony, wsiedliśmy w Wigilię Bożego Narodzenia do samolotu, …

Jeszcze raz Holandia

Byliśmy weekendowo w Rotterdamie. Czasu mało, atrakcji moc. Tak lubię. Przelot naszymi ulubionymi liniami za „3 grosze” z jedną torebką w ręku i z biletem w aplikacji smartfonu skanowanym w bramce. Takie czasy. Potem szybki pociąg z Eindhoven do Rotterdamu, gdzie można nadrobić stracony czas z samolotu, czytaj: godzina bez …

Wiosna, wiosna!

Pierwsza doniczkowa uprawa ziół wygląda już dość okazale. Na razie jest jeszcze przykryta folią, bo poranki są mroźne, ale słońce w ciągu dnia, poza jednym wyjątkiem, gdy zostało zasłoniete księżycem, robi dobą robotę i ziółka rosną. Tylko patrzeć jak z tych listków wyrośnie wielka bazylia. To zaczątek mojego ziołowego ogródka. …