Piąty dzień pod znakiem złotej jesieni

Pogoda się ustabilizowała i mamy już tylko same słoneczne dni. Idziemy już piąty dzień i każdego dnia mamy nowe miejsca i różne widoki z rzeką w tle. Dziś mamy sprawdzić czy uda się przeprawić promem na drugi brzeg. Szlak Brdy zakłada bowiem przepłynięcie rzeki na drugą stronę w okolicy Zalewu Koronowskiego. Tak jak się spodziewaliśmy prom jest nieczynny o tej porze roku, podobnie jak wszystkie ośrodki nad Zalewem. Nie ma też żadnej przypadkowej łodzi, którą dałoby się przeprawić na drugi brzeg Brdy. W takim razie musimy nadłożyć dodatkowe 6 km i pójść okrężną drogą aby przejść przez most w Koronowie. Mijamy ośrodki wypoczynkowe o dość niewygórowanym standardzie. W kilku z nich królują drewniane domki typu Brda, to takie drewniane niewielkie domki na betonowych bloczkach i z długimi charakterystycznymi skośnymi dachami, które dodatkowo zmniejszały powierzchnię użytkową. Kto jeździł w czasach PRL-u do takich ośrodków wczasowych ten wie o czym mówię.

Kolejny dzień kończymy z 30 km na liczniku. Nocujemy w sosnowym lesie w obszarze oznaczonym na mapach mBDL jako Zanocuj w lesie. Zaczynają już krążyć późno-jesienni grzybiarze ale oni zupełnie nie zwracają uwagi na turystów z plecakami, las jest spokojny (nie było w nocy ani jednego koziołka) ale nie znaczy że cichy (słychać było pociągi jeżdżące w nocy).

Szósty dzień odkryjesz po kliknięciu na stronę 6 poniżej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *