Jeszcze raz o udanej majówce i o Klasyku Radkowskim
Po udanej pod każdym względem wyjazdowej majówce od jakiegoś czasu jesteśmy w domu. Szybko trzeba było przestawić się po powrocie z naszego zgrupowania do innej rzeczywistości. Bazylia na kuchennym parapecie zwiędła, sterta prania po rozpakowaniu nie mieściła się do pralki, a lista nagromadzonych spraw do załatwienia przerastała nasze możliwości czasowe. …