Po muszelki nad Morze Północne

Kolejny dzień spędziliśmy na wycieczce do Delft, małego miasteczka na północ od Rotterdamu. To taki punkt turystyczny na mapie Holandii, który warto odwiedzić. Zaczęliśmy od zakupów w sklepie z serami holenderskimi. Tam ucięliśmy sobie krótką pogawędkę ze sprzedawczynią, która dojeżdża codziennie do pracy z Rotterdamu rowerem. Opowiadała, że jeździ przez …

Rotterdam w słońcu

04.09 czwartek Zwiedzanie Rotterdamu. Oczywiście na rowerach, bo można więcej zobaczyć, zresztą tutaj wszyscy jeżdżą na rowerach. Mieliśmy okazję nauczyć się systemu jeżdżenia w mieście w dużym ruchu. Przypomina to jazdę samochodem, trzeba patrzeć cały czas na oznakowania kto komu ustępuje pierwszeństwa (białe trójkąty na asfalcie) i na sygnalizację świetlną, …

Ostatni etap podróży do Rotterdamu

03.09 śr. Zeist – Rotterdam Wyjechaliśmy z części lądowej Holandii i teraz będziemy w części wodnej. Najpierw mijamy Utrecht, przejeżdżając przez jego starą część. Obok dworca kolejowego oczywiście ogromny parking rowerowy. A potem pojawia się coraz więcej wody. Przy kanałach przycumowane mieszkalne barki. Mała przerwa na kawę w zamkowej stajni …

Podziwiamy Holandię, czyli nie wszędzie jest płasko i warto mieć e-rower

02.09 wt. Zutphen – Zeist Z płaskiego fragmentu przygranicznej części Holandii wjechaliśmy na lekko pagórkowaty teren parku narodowego gdzie zobaczyliśmy wrzosowiska. Czyli nie cała Holandia jest płaska. Ta betonowa ścieżka przez środek wrzosowiska możne budzić mieszane uczucia, ale takie miejsca jak te stają się dostępne dla wszystkich, nawet dla niepełnosprawnych …

Po 10 dniach wreszcie w Holandii

01.09 pon. Gescher – Zutphen (NL) Dziś wjechaliśmy do Holandii. Po dziesięciu dniach osiągnęliśmy to wymarzone miejsce. Odtąd będzie nam towarzyszył płaski krajobraz z monotonnymi łąkami, kanałami, krowami i czasami owcami. Domy jakby mniejsze i nie tak wystawnie udekorowanie niż w Niemczech, ale w każdym domku widoczny był brak firanek …