Jeszcze raz Holandia

Byliśmy weekendowo w Rotterdamie. Czasu mało, atrakcji moc. Tak lubię. Przelot naszymi ulubionymi liniami za „3 grosze” z jedną torebką w ręku i z biletem w aplikacji smartfonu skanowanym w bramce. Takie czasy. Potem szybki pociąg z Eindhoven do Rotterdamu, gdzie można nadrobić stracony czas z samolotu, czytaj: godzina bez …

cd. drogi powrotnej, jeszcze na rowerach

Kolejny dzień upłynął nam na szybkiej orientacji w jakim jesteśmy państwie. Najpierw jechaliśmy długo przez Holandię. Szklarniowa uprawa hydroponiczna truskawek. Niespodziewanie wjechaliśmy na teren Belgii. Zorientowaliśmy się po tablicy powitalnej i innym oznaczeniu ścieżek rowerowych: innego koloru tabliczki i oznakowanie trzycyfrowe zamiast dwucyfrowego. Ścieżka w lesie początkowo wiła się przyjemnie, …

Powrót – etap 1: Rotterdam – Hilvarenbeek

Wyjazd z Rotterdamu nie sprawiał nam już żadnych problemów bo znamy dokładnie drogę powrotną. Poznaliśmy trochę miasto i funkcjonowanie promów. Trochę już to przećwiczyliśmy więc poruszanie się tutaj idzie nam sprawnie. Potem mamy się trzymać trasy wytyczonej wg punktów, które Darek ma wypisane na kartce wg systemu ponumerowanych holenderskich węzłów. …

Ostatni etap podróży do Rotterdamu

03.09 śr. Zeist – Rotterdam Wyjechaliśmy z części lądowej Holandii i teraz będziemy w części wodnej. Najpierw mijamy Utrecht, przejeżdżając przez jego starą część. Obok dworca kolejowego oczywiście ogromny parking rowerowy. A potem pojawia się coraz więcej wody. Przy kanałach przycumowane mieszkalne barki. Mała przerwa na kawę w zamkowej stajni …

Podziwiamy Holandię, czyli nie wszędzie jest płasko i warto mieć e-rower

02.09 wt. Zutphen – Zeist Z płaskiego fragmentu przygranicznej części Holandii wjechaliśmy na lekko pagórkowaty teren parku narodowego gdzie zobaczyliśmy wrzosowiska. Czyli nie cała Holandia jest płaska. Ta betonowa ścieżka przez środek wrzosowiska możne budzić mieszane uczucia, ale takie miejsca jak te stają się dostępne dla wszystkich, nawet dla niepełnosprawnych …