W ramach wypędzania zimowego zesztywnienia pobiegliśmy zobaczyć co słychać w marysińskim lesie. Jeszcze nie jest dobrze, miejscami ślisko, więc dwa tygodnie temu marszobiegaliśmy bocznymi, równoległymi ścieżkami. Otuchy dodawało słońce i wyłaniające się spod śniegu zielone krzaki borówki.
Na zakończenie wycieczki Darek postanowił przetestować się na ścieżce zdrowia. Dał sobie radę doskonale 🙂
Inni pewnie ćwiczą jazdę na czas lub jazdę w peletonie przed wiosennymi startami w wyścigach kolarskich:
ale my nie możemy się doczekać kiedy ruszą rowery miejskiego systemu Veturilo (w tym sezonie mają powstać kolejne nowe stacje po praskiej stronie Wisły, z czego bardzo się cieszymy). Póki co otwarcie systemu, ze względu na warunki atmosferyczne, odsunięte w czasie.
Gdy za oknem zadymka śnieżna i mróz my mamy wiosnę chociaż na domowym parapecie: