Kiełkujemy

Zaczęło się niewinnie od nasion dyni, których nikt nie chciał jeść. Pestki leżały w salaterce od jesiennego gotowania zupy dyniowej i nie znalazły amatora. Najpierw namoczone i przepłukiwane regularnie leżały w słoiku kilka dni, aż wreszcie coś się zaczęło dziać: Potem coraz śmielej, oprócz korzonków zaczęły pokazywać się pierwsze kiełki: …

Chałka, czyli nowości w DAR-owej piekarni

W ubiegłym tygodniu zima nie chciała dać za wygraną, nie było mroźnie, ale nie ominęła nas śnieżyca. Co prawda niektórzy się cieszyli, bo mieli materiał do lepienia bałwanów i mogli robić świeże ślady w białym puchu na biegówkach. My jednak wybraliśmy domowe zacisze i ciepełko kołderki, od czasu do czasu …