Jak przeżyliśmy upał w Bieszczadach
Doszły mnie już narzekania, że zaniedbaliśmy się w publikacji zdjęć z dawno zakończonych wojaży na południu. Nadrabiam zatem szybko zaległości od czasu naszej tygodniowej nieobecności.Najpierw jednak kilka słów podsumowania: przez pięć kolejnych dni zdobyliśmy szczyt 6-tysięcznika i pokonaliśmy pieszo 143 km. Część po znakowanych szlakach Bieszczadzkiego Parku Narodowego, część zaś …