Plan wycieczki opracowany, lista miejsc gdzie będziemy nocować przez kolejne 3 tygodnie rozpisana, rowery odebrane z serwisu i lista rzeczy do spakowania gotowa. Jeszcze tylko przyzwyczajanie się do przeprawy promowej i można będzie ruszać. To będzie bardzo daleka podróż. Zamorska.
Niestety najpierw jednak jedziemy pociągiem. Mój rower powiedział do mnie w połowie drogi: „Nie jadę więcej PKP”. Wcale mu się nie dziwię. Ja też wsiadałam do pociągu relacji Warszawa-Świnoujście cała rozdygotana. Zwłaszcza po rozczarowaniach związanych z zakupem biletu i wymianie korespondencji z PKP. Poniżej dla zainteresowanych cytaty:
Ja:
Dzień dobry,
> Mam pytanie dotyczące zakupu biletu w pociągach dalekobieżnych dla
> podróżnego i jego roweru. Czy przewidują Państwo możliwość zakupu
> takiego biletu przez internet, tj. bez konieczności specjalnego,
> dwukrotnego pojawiania się na stacji: raz w celu zakupu biletu w kasie,
> drugi raz w celu podróży. Ponadto kiedy Państwo zmienią przepis
> zabraniający kasjerkom sprzedaży biletu dla podróżnego z rowerem w
> innych wagonach jak tylko klasy 2. Przyznacie Państwo, że dla
> podróżnego w pociągu relacji dalekobieżnej nie jest to opcja
> pozwalająca na możliwość wyboru pomiędzy ofertą dla pozostałych
> podróżnych, tj. tych bez rowerów. Będę wdzięczna za
> odpowiedź i wyjaśnienie skąd pomysły dyskryminacji podróżnych z
> rowerami w dobie popularyzacji turystyki rowerowej.
>
> Pozdrawiam,
Odpowiedź – W dniu 27 lipca 2015 09:13 użytkownik Infolinia Intercity <
ccic-eic-mn@tktelekom.pl> napisał:
Szanowna Pani,
W imieniu PKP Intercity S.A. serdecznie dziękujemy za korespondencję i
przekazane uwagi, które zostały przesłane do odpowiedniej jednostki
administracyjnej w naszej Spółce.
Uprzejmie informujemy, że możliwość przewozu roweru jest określona przez
Regulamin PRZEWOZU OSÓB, RZECZY I ZWIERZĄT przez Spółkę PKP
Intercity.
Zgodnie z zapisami zawartymi w ww. Regulaminie, rower można przewieźć:
1. w pociągu TLK, IC w wagonie klasy 2 z miejscami do siedzenia:
przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tego wyznaczonym albo,
w pierwszym przedsionku pierwszego wagonu lub w ostatnim przedsionku
ostatniego wagonu w składzie pociągu pod warunkiem, że w danym
pociągu są wolne miejsca przeznaczone na przewóz roweru
2. w pociągu EIC, EIP:
wyłącznie w wagonie klasy 2 przystosowanym do przewozu rowerów, na
miejscu do tego wyznaczonym; oczywiście pod warunkiem, że w
danym pociągu są wolne miejsca przeznaczone na przewóz roweru.
http://intercity.pl/pl/
Mam nadzieję, że przyjmie Pani nasze wyjaśnienia i będziemy mogli Panią
gościć na pokładach naszych pociągów.
Z poważaniem
Karolina Kordulska
Konsultant Infolinii PKP Intercity
Ja:
Dziękuję za wiadomość. Szkoda tylko, że nie mogę napisać, że dziękuję za
odpowiedź, bo nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania w Pani wiadomości.
Udzieliła mi Pani informacji, którą już znam.
Gwoli ścisłości pisze Pani używając określenia „możliwość przewozu roweru”,
a ja pytałam o możliwości dla pasażera, który chce przewieźć rower.
od „odpowiedniej jednostki
administracyjnej w naszej Spółce”, do której Pani przekazała moje pytania.Przypomnę tylko, że interesują mnie odpowiedzi na dwa pytania – kiedy
będzie możliwy:
1. zakup biletu dla pasażera i na przewóz roweru przez internet, czyli w
ramach rezerwacji biletów bez konieczności wcześniejszego udawania sięspecjalnie w tym celu do kasy (obecny zapis mówi: „*bilety na podróż z
rowerem pociągami PKP IC można nabyć wyłącznie w kasie (ewentualnie: u
obsługi pokładowej – w miarę dostępnych miejsc). Nie jest możliwy zakupprzez Internet, ani w biletomacie”).
2. zakup biletu dla pasażera w klasie 1 lub w kuszetce/wagonie sypialnymjeśli podróżuje pociągiem dalekobieżnym i jednocześnie przewozi rower –
sama Pani przyzna, że obecna propozycja, tj. „w wagonie klasy 2 z miejscami
do siedzenia” jest mocno ograniczona i moim zdaniem niczym nieuzasadniona.
Rowerzysta/kolarz też człowiek, taki sam jak każdy inny pasażer,
a może nawet szczególny i wymaga specjalnego potraktowania, niż stanie przy
rowerze „w ostatnim przedsionku ostatniego wagonu w składzie pociągu.”, czy
nawet siedzenie w wagonie rowerowo-bagażowym w klasie 2.(Obecny zapis: „*W pociągach prowadzących wagony dostosowane do przewozu
rowerów (oznaczone symbolem roweru w rozkładzie jazdy), podróżny może
przewieźć, odpłatnie i pod własnym nadzorem, jeden niezłożony i
nieopakowany rower jednośladowy. Ponieważ pociągi PKP Intercity są objęte
pełną rezerwacją, już w chwili zakupu biletu na przejazd poinformuj kasjera
o zamiarze przejazdu wraz z rowerem. Dzięki temu kasjer przydzieli miejsce
we właściwym wagonie, oraz zarezerwuje miejsce na rower. Miejsce dlapodróżnego rezerwowane jest w pobliżu stojaków na rowery*.”)
Moje sugestie dotyczą tych dwóch spraw. Mam nadzieję, że moje spostrzeżenia
dotyczące niewygody oraz braku wyboru, co czyni Państwa zapisy regulaminów
jednostronnymi, potraktują Państwo jako głos w sprawie zmian tych
przepisów, wszystko oczywiście po to aby „gościć na pokładach Państwa
pociągów” jak najwięcej zadowolonych podróżnych.
Pozdrawiam,
Odpowiedź:
Szanowna Pani
W imieniu PKP Intercity S.A. serdecznie dziękujemy za korespondencję.
Nie możemy wypowiadać się w imieniu innych jednostek.
Możemy jednak stwierdzić, że gdy tylko odpowiedź taką otrzymamy,
przekażemy ją Pani tak szybko, jak tylko będziemy w stanie.
1.
Żaden przewidywany termin wprowadzenia możliwości zakupu biletu na przewóz
roweru do systemu internetowej sprzedaży biletów nie jest znany. Nie
został on podany do wiadomości publicznej.
2.
Szansa na wprowadzenie takich możliwości wydaje mi się mało prawdopodobna.
Spółka Intercity oferuje swoim klientom możliwość przejazdu pociągami
pasażerskimi. Nasza oferta kierowana jest dla pasażerów. Nie dla towarów.
Rower to największy przedmiot jaki podróżny może zabrać do pociągu – pod
pewnymi warunkami. Szanse na zmniejszenie zakresu bądź ilości wspomnianych
ograniczeń w przewidywalnej przyszłości są nikłe, żeby nie napisać żadne.
„Być Partnerem w podróży” to motto naszej spółki, a misją –
zapewnienie klientom bezpiecznej, wygodnej i punktualnej podróży”.
Z poważaniem
Łukasz Olczyk
Konsultant Infolinii PKP Intercity
Prawda, że miło się to czyta. A teraz przenosimy się z obszaru regulaminów tworzonych nad klawiaturą do rzeczywistości, czyli do pociągu. Jest, wjechał pociąg na ten peron co zapowiadali. Sukces. To nic, że rower trzeba wtachać na peron po schodach. Najważniejsze, że nie trzeba go szybciutko znosić na dół i gnać na inny peron, bo pociąg wyjątkowo dziś wjedzie na peron 5, zamiast na 1 (fakt autentyczny i do tego na 3 minuty przed odjazdem pociągu). Hurra, widzę wagon ze znaczkiem rower i nawet zatrzymuje się tam gdzie przewidywaliśmy z rozkładu wagonów na planie. Lecę do pierwszych drzwi, otwieram i wkładam sakwy. Rozglądam się gdzie jest miejsce na rowery. Nie ma! Jak to nie ma? Przecież był znaczek roweru na drzwiach, dam sobie głowę uciąć że widziałam. Darek krzyczy: Renia, tutaj! Dawaj! Zostawiam sakwy w środku, wysiadam na peron. Łapię za rower i lecę do drugich drzwi. Darek już wsiadł, teraz ja. Udało się, jestem ja i rower. Drugi sukces. Teraz przepycham się przez podróżnych na drugi koniec wagonu po bagaż i wracam. Uff, wreszcie wszystko razem. Liczymy czy niczego nie brakuje. Rozglądam się co dalej. Wąsko, ale jeszcze dało się wsiąść, nawet z rowerem.
Pchamy się dalej. Tu już nie bardzo, korytarzyk wąziutki, oj wąziutki, a w regulaminie była mowa o przedsionku do przewozu rowerów, a na drzwiach jest nawet kartka, że jest przedział (ten sam co nasz) przystosowany do przewozu dla niepełnosprawnych. Ja może się jeszcze bokiem zmieszczę dalej z rowerem, ale wózek inwalidzki już nie ma żadnych szans. Czy ktoś to mierzył wcześniej, czy zapomniał i znów poszło na żywioł, że jakoś to będzie, najwyżej nie przejedzie i będzie całą noc jechał koło toalety, bo dalej nie dało się wjechać. Ale czy to kogokolwiek z PKP Intercity obchodzi?
No i jest ten upragniony przedsionek z okienkiem, gdzie podróżny może przewozić rower pod własnym nadzorem. Wspaniałe rozwiązanie, przyznacie sami: wyjąć fotele do siedzenia z jednego przedziału, wstawić pomiędzy nim a sąsiednim przedziałem okienko ze zerkania i mamy sprawę załatwioną. Potem sprzedać osiem miejsc dla rowerzystów nie zastanawiając się czy w owym regulaminowym przedsionku zmieści się osiem rowerów.
My swoje jakoś wstawiliśmy, ale dobrze, że wsiadaliśmy na pierwszej stacji i mieliśmy możliwość wyboru czy oprzemy rowery o ścianę w kierunku jazdy, czy o przeciwną, bo uchwytów do mocowania raczej nie mieliśmy odwagi testować. Gorzej mieli Ci co dosiedli się na Zachodniej i w Poznaniu, a o tych co dalej to wolę nie pisać jak długo drapali się w głowę co zrobić ze swoim bagażem i rowerami.
Jednym słowem komfort ponad wszystko, ściśnięci i zdrętwiali po całej nocy siedzenia w niewygodnej pozycji z głową na szybie, byleby tylko spełnić regulaminowy obowiązek nadzoru podczas przewozu towaru jakim jest dla PKP rower. Brawo i jeszcze raz brawo, że w ogóle taki towar można przewozić pociągiem.
Na szczęście ta część podróży skończyła się z nastaniem poranka. Koniec dramatów, teraz już będzie tylko przyjemnie. W końcu mamy wakacje. Pozostał jednak niesmak nieprzespanej nocy z myślami dlaczego nic się nie da zrobić żeby było wygodniej i milej podczas podróży pociągiem w tym kraju, a to że podejmujesz się wyzwania jakim jest zabranie ze sobą do pociągu rowerem musi kosztować tyle niepotrzebnego szarpania.