dzień 2 – oceanarium w Stralsund
Pierwsze niemieckie śniadanie i pierwszy nocleg zadowoliły nas na tyle, że z chęcią ruszyliśmy w dalszą podróż. Poruszanie się ścieżkami rowerowymi nie nastręcza żadnych kłopotów, w miasteczkach czysto i wszystko jest uporządkowane. Raz co prawda trochę nie byliśmy zadowoleni że obok jest piękna droga asfaltowa, a my jedziemy równoległą z kostki brukowej, ale co zrobić, niemiecki porządek zakładał, że …