Czasem warto wybrać się pieszo, zwłaszcza gdy pogoda dopisuje. I nie chodzi tu o dzień bez samochodu gdy można korzystać z darmowych przejazdów komunikacją publiczną (szkoda, że ten dzień wypadł w tym roku w sobotę), ale o długie marsze ulicami, zaułkami, bulwarami i parkami. Można dostrzec mnóstwo rzeczy, których jadąc samochodem nigdy nie zobaczymy.
Kilka migawek z dłuższych porannych spacerów w drodze do pracy:
Nawet park, w którym przebiegłam setki kilometrów, z perspektywy piechura wydaje się być zupełnie mało znanym miejscem:
wkradają się co prawda pomiędzy stare budynki nowe domy, ale architekt akurat tutaj wkomponował nowoczesność ze smakiem
duma miasta – most Świętorzyski ma szeroki pas dla pieszych i ścieżkę rowerową z prawdziwego zdarzenia:
Park z fontannami po drugiej stronie Wisły:
ale dziś mamy piękny słoneczny wrześniowy poranek:
A to już wspomnienie lata, które się właśnie skończyło, ale przyroda jakby nie chciała przyjąć jeszcze tej wiadomości:
Jeszcze kilka dni i te drzewa przestaną być tak zielone (liście tego miłorzębu japońskiego wybarwią się na słonecznie żółty kolor):