Śniegu mamy coś tak z 5 cm, ale jeszcze nie pora na biegówki, choć widzieliśmy już dwoje szurających narciarzy biegowych w lesie w Marysinie.
Przebiegliśmy dziś rankiem trasę nowej ścieżki biegowej „Las Sobieskiego”, a że za dnia więcej widać niż po zachodzie słońca to od razu takie bieganie jest przyjemniejsze, zwłaszcza jak się wytycza ścieżkę pierwszymi śladami w świeżym śniegu.
Na początku było trochę zimno, bo mróz trzyma, ale jakoś się rozgrzaliśmy po 2 km.

Biegając z czołówkami wieczorem mało co widzimy, raczej patrzy się wtedy pod nogi żeby nie potknąć się o jakiś wystający korzeń, a tu w lesie nowe tablice.

Szkoda tylko, że inni byli tu przed nami i „przeczytali” tablice ścieżki dydaktycznej.

Mamy teraz w naszym lesie zatrzęsienie tras i oznaczeń.

oraz urządzeń rekreacyjnych:

A po bieganiu – posiłek regeneracyjny w postaci lekkostrawnego i pożywnego koktajlu szalenie szybkiego w przygotowaniu. Wystarczy mieć składniki i blender:

Efekt końcowy po zmiksowaniu:

 Było słodkie i smaczne 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *