Na Młocinach

Niedzielne przedpołudnie spędziliśmy na Młocinach. Było pięknie: śnieg, mróz i słonecznie. Ja z filem próbowaliśmy pokonać w miarę stylowo młocińską pętlę na biegówkach. Nie było to łatwe, bo śladu nie było w ogóle, a te miejsca gdzie można by się go spodziewać, były skutecznie rozjeżdżone przez hordy innych narciarzy biegowych …

Drutowania dwa wieczory

Znów będzie niesportowy wpis. Śnieg z deszczem, odwilż, a potem nagły mróz i „szklanka” gotowa. Od jednych drzwi (tych wyjściowych) do drugich (od samochodu) mam odcinek naprawdę króciutki, a doszłam zaliczając dwa piruety. Byłam co prawda w butach na obcasach, które z natury mają niezbyt agresywną podeszwę, ale jakie miałabym …