Zima mrozi zima grozi nie dowozi w zaspach tkwi …

Jeszcze tak niedawno cieszyłam się na złotą jesień, zbierałam kasztany i żołędzie i wypatrywałam żółtych liści, a tu nagle tak bez ostrzeżenia przyszła zima i przykryła wszystko białą kołderką. Może nie wszystkie serwisy pogodowe na świecie odnotowały ten fakt (te australijskie, czy inne odległe, raczej na pewno nie), ale w Warszawie …

żółty jesienny liść i żółty rowerowy szlak

Nieoczekiwanie nastała złota jesień, a wszystko za sprawą ostatnich słonecznych i ciepłych dni – czyżby lato miało jeszcze wrócić? Niespodziewanie zastaliśmy w naszym maryśkowym lesie nowe znaki – czerwonego i żółtego szlaku: na parkingu pojawiła się też tablica z mapą przebiegu szlaków w tej okolicy żeby nikt się nie zgubił, …

Na straganie w dzień targowy

W środę wybrałam się na spacer i oto co zobaczyłam: prawdziwy targ warzywny, któremu  towarzyszyły dwa stoiska: z wędlinami (jak głosił napis wyroby zawierały „120% mięsa”) oraz ze świeżymi rybami: Reszta pasuje jak ulał do wiersza, który może jeszcze niektórzy pamiętają z dzieciństwa:  Na straganie w dzień targowy Takie słyszy …

Puszcza jest piękna i straszna

Puszcza pokazała nam swoje dwa oblicza. Nie było w tym roku co prawda magicznego świtu i mgieł oraz połyskujących w świetle wschodzącego słońca zmoczonych rosą pajęczyn, ale wczesna jesień w lesie zawsze jest cudowna. Za to nocą było strasznie, choć na swój sposób też pięknie. Dźwięki, do których żyjąc w mieście nie …

nad Wisłą

Trochę w ramach przygotowań do Pieszego Maratonu w Puszczy Kampinoskiej, a trochę dlatego, że pogoda sprzyjała przeszliśmy się z Darkiem praską ścieżką wiślaną. Chodzenie to obok biegania ważny element w podtrzymywaniu kondycji i wytrzymałości potrzebnej do udziału w imprezie długodystansowej. Ścieżka nad Wisłą wydała się nam idealnym miejscem spacerowo-treningowym. Zachwycaliśmy …

Maratońskie zmagania, ale na szczęście nie nasze

Maraton Warszawski – święto biegaczy. Koledzy Darka pytali dziś w pracy, co on tu robi skoro jest maraton. Spokojnie, dzisiaj nie biegniemy. Ale na stadion pojechaliśmy i kawałek po trasie też się przejechaliśmy rowerami. Lubomir miał łamać trzy godziny, więc mu dopingowaliśmy. Na telebimach transmisja tego co się działo na …

Jesienno-zimowe zbrojenie

Dni nadal ciepłe i suche, ale noce chłodniejsze. Pomyśleliśmy, że już najwyższa pora rozpocząć przegląd garderoby i pomyśleć o wymianie niektórych części stroju. To dobry czas aby opróżnić półki w szafie i zrobić miejsce na nasz nowy nabytek. Zaprosiliśmy do domu nowozelandzkie wyroby z wełny owczej. Pomysł stosowania ubrań wykonanych …

Piękne nasze miasto całe

Czasem warto wybrać się pieszo, zwłaszcza gdy pogoda dopisuje. I nie chodzi tu o dzień bez samochodu gdy można korzystać z darmowych przejazdów komunikacją publiczną (szkoda, że ten dzień wypadł w tym roku w sobotę), ale o długie marsze ulicami, zaułkami, bulwarami i parkami. Można dostrzec mnóstwo rzeczy, których jadąc …

Zabawy na dworze i w Dworze

Kolejny szalony weekend – pojechaliśmy 200 km żeby przejechać się kilka razy w tę z powrotem na rowerze i zmoczyć w jeziorze, bo o pływaniu nie było mowy. Do tego to nie były żadne zawody ani kolejny trening, tylko profesjonalna sesja fotograficzna w plenerze. Za miejsce naszych prób stania się …

wycieczka w Kampinosie

Dawno nie byliśmy na dłuższej wycieczce biegowej. A już za 3 tygodnie czeka nas udział w Pieszym Maratonie Kampinoskim. Puszczę Kampinoską znamy tylko częściowo, ale nawet znane już szlaki warto przemierzyć jeszcze raz żeby podczas zawodów iść jak po sznurku. Dlatego ta oraz kolejne wrześniowe niedziele będą pod znakiem biegania …